www.skoroszex.fora.pl

kalinajagoda · Wysłany: Pią 13:05, 30 Mar 2012 Temat postu:

a wiecie ze zgodnie z przepisami, to nawet wózek stać nie może? Bo to jest droga ewakuacyjna. Wyobraźcie sobie ze komuś się coś dzieje, przyeżdża karetka i z noszami i chorym potykają się o te wózki i rowery? Albo w czasie pożaru? Gdyby ktoś chciał być złośłiwy, to moze zadzwonić po straż miejską i każą wszytskim te rowery i wózki pousuwać.
Mnie osobiście wózki nie przeszkadzają, ale mieszkałam kiedyś w kawalerce z dzieckiem i wózek jakoś nam się mieścił w mieszkaniu.
Ale jak mówię, to że ktoś sobie wózek wystawi mnie nie wzrusza totalnie. Wącham śmierdzące buty co dnia i oglądam reklamówki ze śmieciami i kompostowniki, sprzęt rekreacyjny letnio - zimowy :)rowery też przeżyję Wink

kalinajagoda · Wysłany: Pią 13:07, 30 Mar 2012 Temat postu:

franki · Wysłany: Pią 13:11, 30 Mar 2012 Temat postu:

Może dlatego że motorower i motor to pojazdy spalinowe.
No chyba ze motorower elektryczny .. Smile

kalinajagoda · Wysłany: Pią 13:18, 30 Mar 2012 Temat postu:

ja naprawdę proponuję uruchomić wyobraźnię Smile

. Widok ratowników medycznych wiozących na noszach zawałowca, borykających się z wózkami, rowerami i połową dobytku, który lokatorzy wynoszą na korytarz, bo im chwilowo do designu nie pasuje , może nie być zabawny.
Ja jakoś się w temat zagłębiłam, bo mnie te nieszczęsne buty do szewskiej pasji doprowadzały i naprawdę, jest przepis zakazujący wystawiania swoich rzeczy na korytarz, bo to jest potencjalna droga ewakuacji.
Sama nigdy wcześniej nie myślałam o tym w takich kategoriach.

kalinajagoda · Wysłany: Pią 13:20, 30 Mar 2012 Temat postu:

franki · Wysłany: Pią 13:24, 30 Mar 2012 Temat postu:

U mnie na szczęście jest wnęka przy drzwiach wejściowych do mieszkania, takze jeśli zastawię drogę ewakuacyjną to tylko sobie Smile

kicugok · Wysłany: Pią 13:44, 30 Mar 2012 Temat postu:

hg · Wysłany: Pią 13:47, 30 Mar 2012 Temat postu:

Oczywiście można dyskutować czy np. 10 czy 15 letnie dziecko potrzebuje aby prowadzić mu rower (np. 6-letnie tak), czy może jednak samodzielnie zaprowadzić rower przez garaż do komórki (nie jechać). Nie zmienia to faktu, że mimo wszystko jest to strefa niebezpieczna dla każdego dziecka niezależnie od wieku.
franki - to właśnie miałem na myśli, że rower to nie jest pojazd spalinowy jak również i hulajnoga.
Co do rowerów na korytarzu to moja tolerancja dotyczy raczej naszych pociech a nie dużych wehikułów dla dorosłych.
kalinajagoda - bardzo słuszna uwaga dotycząca drogi ewakuacyjnej, to bardzo istotne.

kalinajagoda · Wysłany: Pią 13:59, 30 Mar 2012 Temat postu:

Generalnie korytarze i wszystkie ciągi piesze są wspólne dla wszystkich, więc nie widzę powodu żeby je "zagracać".
Może jeszcze kraty powstawiamy na klatkach jak w wielkiej płycie? Wtedy już na pewno nikt nam rowerów nie ukradnie Wink

Właśnie mnie denerwuje takie zagarnianie tych korytarzy dla siebie. Bo np na moim korytarzu uskutecznia się przesadzanie kwiatów, naprawianie sprzętów, oliwienie rowerków, rolek itp. No ludzie, nie można tego robić w swoim domu? Czy ja muszę się przeciskać przez ziemię i cebulki kwiatowe i roznegliżowanego sąsiada rozpartego na całej szerokości korytarza, jak chcę wyjść z mieszkania?
na delikatną próbę zwrócenia uwagi na jakieś niewłaściwe zachowanie sąsiedzi zareagowali fochem i nie odpowiadaniem zwyczajowego dzień dobry, węc pozwalam sobie na godzinkę nienawiści na forum Wink

każdy z nas ma balkon albo ogródek, własny przedpokój, no można tam takie czynności uskuteczniać, tam ustawiać buty, śmieci i wszelki inwentarz. I ja naprawdę rozumiem wózek dla dziecka czy mały rowerek, ale no określmy granicę!
Dlatego jestem za jakimś pisemnym uregulowaniu kwestii korzystania z części wspólnej jaką jest korytarz.

hg · Wysłany: Pią 14:00, 30 Mar 2012 Temat postu:

kalinajagoda · Wysłany: Pią 14:11, 30 Mar 2012 Temat postu:

zgadzam się, wyobraźnia tych, co to mają silną i niekontrolowaną potrzebę pokazania sąsiadom, że nawet w garażu podziemnym można się poczuć jak Leszek Kuzaj, uruchomi się dopiero w momencie tragedii.

kicugok · Wysłany: Pią 14:47, 30 Mar 2012 Temat postu:

kicugok · Wysłany: Pią 14:51, 30 Mar 2012 Temat postu:

sawas120490

Poradziliście sobie jakoś w temacie rowerów? Według mnie to jednak garaż jest najlepszym rozwiązaniem. U mnie na korytarzu już jest mini-parking, co mi się w ogóle nie podoba. Może zainwestowalibyśmy w kilka takich stojaków rowerowych i rozmieścili w różnych częściach garażu, tak by nikomu nie przeszkadzały...

kalinajagoda

jak wspólnota zapłaci karę za te rowery na korytarzach, to się sprawa rozwiąże.