www.skoroszex.fora.pl

mcdr

Poniżej mail jaki skierowałem dzisiaj do zarządu - przeklejam bo nie mam czasu drugi raz opisywać sytuacji

"Szanowni Państwo,

sytuyacja o której dowiedziałem się w dniu dzisiejszym jest dla mnie szokująca (!!!!), absurdalna (!!!) i nie mieści mi się w glowie jak mogło do niej w ogóle dojść !!!???

Od dobrego roku zostawiam na 7 piętrze, gdzie chciałbym zauwazyć, że znajdują się jedynie 2 mieszkania, ręcznik którym wycieram psa kiedy wracam z nim z deszczowego spaceru. W dniu dzisiejszym ręcznika w pozostawionym miejscu nie było. pomyślałem sobie może pani sprzątająca pomyslała że ktoś zostawił żeby zabrać na śmieci i zabrała - pomyślałem trudno stary ręcznik, mała strata.

Okazało się, że jednak nie pani sprzątaczka nie wyrzuciła ręcznika tylko w dniu dzisiejszym odniosła go na klatkę, a spotkanej opiekunce dziecka przekazał, że bardzo przeprasza - odniosla ręcznik ponieważ widziała jak w dniu wczorajszym zabrali go bezdomni, którzy nocowali na nim w naszym GARAŻU!!!!!!!!!

Drogie Panie to jest dla mnie szokująca informacja !!!!!! - jak na strzeżonym, zamknętym osiedlu, gdzie dyżur pełni firma ochroniarska mogło dojść do sytuacji w której bezdomnie dostają się na teren osiedla !!!?? bezkarnie docierają na 7 piętro zamknętej klatki i śpią w garażu w który co jakiś czas patroluje ochrona.

Ta sytuacja jest naprawdę dla mnie porażająca - za co płacimy firmie ochroniarskiej?? Jakie Ci panowie mają obowiązki ?? czy mają w ogóle jakiekolwiek czy tylko siedzenie w kancpaie i otwieranie furtki nie wiadomo komu?? Kto nad realziacją przez nich pobowiązków sprawuje nadzór??

Bardzo proszę o przejrzenie nagrań montoringu, wyjaśnienie zaistniałej sytuacji, wyciągnięcie konsekwencji w stosunku do firmy ochroniarskiej, której płacimy za ochronę i zapobieganie takim sytuacją oraz niezłoczne przeslanie informacji na temat podjętych działań mających na celu zapobierzenie takim sytuacją w przyszłości!?

W chwili obecnej wydaje mi się że mimo "ochrony" przyjdzie zlodziej wyniesie mi wszystko co mam w mieszkaniu a panowie otworza mu jeszcze furtkę żeby było im latwiej.

Pozdrawiam i z niecierpliwością oczekuję odpowiedzi"

franki

Ci bezdomni pewnie dostają się tak samo jak wszelkiej maści domokrążcy i nawracacze którzy chodzą po osiedlu..
Wczoraj tacy do mnie dzwonili do drzwi...

Z tymi bezdomnymi to rzeczywiście numer. Jak można podczas choć jednego obchodu nie zauważyć śpiącego bezdomnego w garażu. Przecież za to płacimy ekstra kasę..

mcdr- napisałeś mail do zarządu w tej sprawie czy tylko na forum? Bo jeśli tylko na forum to możesz nie dostać odpowiedzi...

mcdr

napisałem maila do zarządu bo to jest naprawdę jakaś masakra ... - zostawiałem do wczoraj przed drzwiami wózek i inne rzeczy ale już tego nie będę robił bo normalnie strach. dobrze że wybrali stary ręcznik a nie takie psią derkę na duże mrozy, która też tam wisiala bo byłym w plecy 150 zł ...

tak się w ogóle zastanawiam od jakiegoś czasu - czy nie było by sensowne aby piętra miąły zamykane drzwi od strony klatki schodowej aby bez np przyłożenia tego breloka nie dało się wejść na piętro którego się nie zamieszkuje to samo w windach - byłem w bloku na Kbatach w którym windą jedzie się tylko po przełożeniu breloka i to tylko na swoje piętro

a jeszcze jedno mnie zastanawia - jak dostali się do garażu - przecież też drzwi do nich są na brelok??

franki

NIe mógłbyś wtedy pojechac windą do sąsiada Smile

A co do tego którędy się dostali - stawiam na ciagle otwarte w ciągu remontów bramy wjazdowe...

some1

mcdr a było rzeczy na korytarzu zostawiać? Razz

dobrze, że butów nie trzymasz na klatce Very Happy

A tak na poważnie, to jestem w szoku. Płacimy comiesięcznie kilkadziesiąt złotych za ochronę, a jest ona żadna. Na osiedle wchodzi kto chce, wjeżdża kto chce - chodzi śmieciarze i zaśmiecają skrzynki pocztowe, jacyś sekciarze, przedstawiciele handlowi itd. itp. Masakra jakaś!
Trzeba zacząć chyba od likwidacji Panom TV, bo chyba nie w ten ekran patrzą w trakcie swojej pracy co należy. Absurdem jest także fakt, że hasła do domofonów nie są połączone z numerem mieszkania (prawdopodobieństwo "wstrzelenia się" w prawidłowy numer jest całkiem duże i później to już hulaj dusza).

Nie można tak tego zostawić.

mcdr daj znać jak otrzymasz odpowiedź zwrotną od zarządu

franki

Długo nie trzeba było czekać. Wczoraj o 9 wieczorem chodził po mieszkaniach jakiś akwizytor z Vectry.

franki

mcdr

ODPOWIEDZ
sytuacja bardzo szokująca. Ale prawda jest nieco inna. To nie byli bezdomni. To byli ludzie wynajmujący mieszkanie nr 1. Ubiegłej nocy była tam awantura i policja przyjeżdżała dwa razy do tego lokalu. Dwaj panowie uciekli z tego lokalu i schowali się najpierw na VII piętrze a i spali na klatce schodowej skąd przegoniła ich rano sprzątaczka.

W związku ze skargami na lokatorów tego mieszkania napisałyśmy do właścicieli aby zrobili porządek. Jeśli sytuacja będzie się nadal powtarzała a Właścicielka nie będzie nic robiła, zaproponujemy Członkom Wspólnoty uchwałę o licytacji tego lokalu. Incydenty z ostatniej nocy to nie pierwsze ekscesy w tym lokalu.
Niestety, nie mam wpływu na to, komu Właściciele wynajmują mieszkania. Jeżeli jednak pomimo uwag stan w lokalu sie nie poprawia, możemy doprowadzić do licytacji lokalu.

Osoby wynajmujące znają kody wejściowe i Ochrona nie jest w stanie kontrolować osób które wchodzą na kody.

Pozdrawiamy
Zarząd WM Skorosze X

mcdr

butów nei trzymam tylko na 7 piętrze w mojej klatce jest akurat tak że można by i rowery i inne rzeczy trzymać więc zostawiam psi ręcznik żeby mi się po mieszkaniu nie poniewierał

co do ochrony to na poprzednim osiedlu na którym mieszkałem panowie mieli zakaz ogladania tv, a po początkowych problemach z ich skutecznością i interwencach czy nawet zmianie firmy sytuacja się poprawiła - dodam jeszcze, że mieli w swojej kanciapie kamerę więc było wiadomo czy zbijają bąki tzn. śpią, palą chrapią czy coś robią - metoda bardzo bardzo skuteczna
tekże uważam, że jak najbardziej powinno im się zabronić oglądania tv w czasie pracy oraz nakazać chodzenie nocą po klatkach co jakiś czas - w końcu chyba płacimy im nie tylko za siedzenie w budzie

franki

Taka mała rada żeby zarząd nie rozpędzął się za bardzo z tą licytacja, bo to nie jest takie proste. A jak uchwała bedzie podjęta to trzeba potem z tym iść do sądu aby lokal mógł iść na licytacje. Wtedy to wszelkie ewentualne koszty odwołań włascicielki, procesów i tak dalej obciążą nie zarząd ale wspólnotę ( czyli nas).

Można zlicytować mieszkanie ale tylko gdy własciciel uporczywie i długotrwale zakłóca porządek. I to my musimy udowodnić to przed sądem. A jesli do tej pory było raptem kilka wezwań Policji to nic nie ugramy... Trzeba po prostu uczulić mieszkańców i sąsiadów problematycznych lokatorów by w każdym przypadku awantur bądź zakłócania porządku wzywali policję i każdy taki przyjazd był u nas odnotowany ( na potrzeby ewentualnego pozwu)

kalinajagoda

dziś w nocy w mojej klatce (A) była straszna awantura, krzyki, piski, łomotania do 2 w nocy. I to już enty raz. Z treści okrzyków pana można wywnioskować że jego żona to dzi...ka któa się puszcza pół roku po ślubie. Ludzie kochani, czy serio nikt sobie nei zdaje sprawy jak słabo wyciszony jest ten blok? I cały pion ma telenowele normalnie.
Niecały miesiąc temu też awantura domowa, z policją karetką i całym orszakiem atrakcji. Jacyć dresiarze łażą po piętrze, palą na korytarzu.... no jak bym wiedziała że będę miała tutaj atrakcje rodem z najbardziej zapyaziałej bramy na pradze, to bym się nie spieszyła z wywalaniem tylu tysięcy za metr kwadrat w tym oto hapartamentowcu....

franki

Wezwaliście Policję?

kalinajagoda

przyznam że nie wezwałam, bo nie wiedziałam czy awantura z dołu czy z góry, bo krzyki były takie jakby się odbywała u mnie w salonie conajmniej. A nie mogłam wyjść sprawdzić bo córka z gorączką i początkiem anginy w domu płakała. Ale z całą pewnością nie dzieje się dobrze w tej "rodzinie" bo awantury się powtarzają i są naprawdę bardzo głośne.

Andrzej2011

Ależ wcale nie ma potrzeby wychodzić i sprawdzać, aby wezwać policję. Jeśli nie wzywasz, to wygląda na to, że sytuacja nie przekracza norm i nie będzie podstaw do podjęcia kolejnych kroków. Kiedy ja wzywałem policję, to przybywali do mnie, aby potwierdzić zgłoszenie (co też nie jest niezbędne), a potem to policja ma ustalać dalsze okoliczności.

mcdr

ło matko - co za patologiczne osiedle Sad

kiedyś jak mieszkalem w kamienicy na ul. Dobrej na powiślu (kamienica z 19...któregoś) były podobne klimaty - lumpy spały na klatkach, wyzywali się od kur.... i dzi..k, czasem rzucali patelnami albo garnkami w siebie przez okno - ooo tego jeszcze u nas nie było - ale może nie długo będzie ...