www.skoroszex.fora.pl

capturre

W ostatnim czasie nasilily sie akty wandalizmu na skoroszach. Nowa wiata na Skoroszewskiej jeszcze nie zaczela pelnic swojej funkcji i juz jest zniszczona, zdewastowane sa rowniez przystanki przy Dzieci Warszawy przy Ryzowej. Na Skoroszewskiej pojawily sie po odmalowaniu kolejne napisy i hasla promujace jedna z druzyn pilkarskich. Nie wspominam juz o akcji z bazgrolem na budynku J1. Szlag mnie trafia, jak musze na to patrzec. Jak uwazacie, w jaki sposob mozna przeciwdzialac tej patologii? Czy nie pozostaje nam nic innego, jak patrzec jak dewastowana jest przestrzen, w ktorej sie poruszamy?

MarcinK

Możesz próbować kogoś złapać na 'gorącym uczynku', jednak są służby publiczne odpowiedzialne za utrzymanie porządku.

Gosia i Robert

Generalnie najlepiej zadzwonić na policję w przypadku zauważenia, chyba że dysponuje się przewagą liczebną. Też mi się to bardzo nie podoba, prawdopodobnie robi to jakaś niewielka grupa kibiców, którzy wynajmują mieszkanie gdzieś na skoroszach.

Może gdyby skala wynajmu w okolicy była mniejsza byłoby lepiej. Ludzie wynajmujący bardzo rzadko dbaja o okolice.

MarcinK

Znam takich kibiców, którzy wynajmują i nawet nic nie niszczą. Trudno uwierzyć, ale są tacy.
Tak to już jest jak komuś się nudzi i nie potrafi znaleźć nic pożytecznego do zrobienia.

TheWonderboy

Gosia i Robert

Nie jest moją intencją potępiać wszystkich zainteresowanych oglądaniem sportu czy wynajmujących, jednak napisy jasno wskazujace na nazwę jednego z lokalnych klubów mówią same za siebie. Ciężko mi też sobie wyobrazić, aby właściciel mieszkania biegał nakoło z farbą i zmniejszał jego wartość.

Paul G

Zastanawia mnie czy kibice drużyn piłkarskich, którzy odcinają się od objawów wandalizmu (dewastacja przystanków, malowanie na balkonach logo drużyny, skandowania w nocy klubowych przyśpiewek), utożsamiając się ze swoim klubem, robią coś więcej oprócz komunikowania, że kibice są różni. Czy próbujecie wpłynąć na osoby które utrwalają negatywny stereotyp kibica i psują wizerunek klubu z którym się utożsamiacie?

TheWonderboy

@ Gosia i Robert

Po pierwsze: to, że ktoś nabazgrolił nazwę klubu wcale nie znaczy, że jest jego kibicem, może to jedyne co przyszło mu do głowy....miał problemy z kreatywnością...nie mam pojęcią, co oczywiście nie znaczy też że z tym klubem się nie utożsamia, ale to tylko domniemanie...

Po drugie: no nie róbmy już z każdego właściciela takiego świętoszka(mieszkanie kupuje ten, którego na to stać, a nie ten kto zasłużył)...wydaje mi się że zbyt hermetycznie zakładasz, że każdy właściciel jest odpowiedzialny, miły, uczynny, dba o mienie swoje i sąsiadów...no sorry, a obniżenie wartości mieszkania również może mieć gdzieś, no bo czy kupił po to żeby sprzedawać ? I co "najdziwniejsze" nawet najporządniejsi ludzie potrafią spożywać alkohol, nie wspominając już o innych używkach, po których zdarza się robić rzeczy, które dumą nie napawają...
Poza tym, taki właściciel może mieć rodzine: dzieci, żone...którzy oczywiście mogą być PSEUDOkibicami Smile

....i tak możemy brnąć w przypuszczeniach

@Paul G

Nie mam pojęcia...jestem fanem sportu, ale nie kibicem, więc z tej perspektywy nie potrafię Ci odpowiedzieć. Natomiast nie stawiałbym nocnego skandowania przyśpiewek na równi z wandalizmem, gdyż takowe nim nie jest. Nie sądzę też, aby wśród kibiców istniał program resocjalizacyjny dla PSEUDOkibiców, ale mogę się mylić....

@ All

Nie widzę jednak sensu dalszej spekulacji na temat wandalizmu, który miał miejsce na skoroszach...No chyba że ktoś widział/wie/ktoś mu się przyznał kto tego dokonał, zatem niech podejmie odpowiednie kroki poza wylewaniem swego żalu na forum, bo oczywistością jest, że wandalizm należy potępiać, ścigać, piętnować. Jaki jednak ma sens zabawa w przypuszczenia, skoro nikt z wypowiadających się nie ma żadnych rzetelnych informacji w tej sprawie....

czosnek

łoooo maaatkooo. wysnuwacie takie teorie, ze ho ho. na skoroszach, jak i ursusie, nie mówiąc o całym mieście, takie bazgroły są wynikiem kreatywnej ręki jakiegoś młodocianego bezmózgowca, być może pod wpływem alkoholu, z problemem braku estetyki, ogólnej obojętności, zawiedziony życiem, mieszkającym w blokowisku, posiadającym puszkę taniego spraya, który pod osłoną nocy maluje pierdoły i rzeczy, których pewnie sam nie rozumie. Odnośnie naszego graffiti: grubość kreski, układ graficzny, ta przecudna chęć przekazu myśli, dobór koloru i wybór miejsca może skłaniać ku stwierdzeniu, że mamy do czynienia z młodocianym deb.ilem lub np. dwuosobową grupą jednokomórkowych deb.ili, którzy oprócz zniszczenia elewacji na naszym bloku i balkonu, pod osłoną nocy niszczą inne tego typu obiekty skoroszach. Nie rozumiem tylko jednej rzeczy. Po kiego grzyba mamy tyle kamer? skoro i tak nie uchwyciły wandala? założę się, że na którejś kamerze uchwyciły tego deb.ila chociażby z tego powodu, że człowiek ten musiał tam jakoś podejść. faktu zarejestrowanego nie mamy, ale widok przemieszczającego się tego kogoś np. w kapturze na pewno zostało zarejestrowano. no ale kogo to obchodzi? na pewno nie zarząd, skoro nie mamy informacji co i jak się z tą sprawą stało. jak straty sięgają do 250zł to SE możemy pomarzyć... że coś się w tej sprawie ruszy. jak zwykle LIPA

TheWonderboy